Oczami Caroline:
Dziś był 2 dzień na morzem, było zayebiście, a szczególnie
podobało mi się to że Niall zaczął do mnie zarywać. Ostatnim razem chłopaka
miałam chyba w podstawówce :o . Wszystko słodko, i ślicznie, ale coś mi tu nie
gra. Bella trochę dziwnie się zachowuje. Chodzi trochę bardziej sama, mniej się
śmieje. A ma przecież taki śliczny uśmiech. Znam ją prawie tak dobrze jak
Vicki, i zauważyłam że coś jest nie tak . No ale i tak za kilka dni wracamy
więc … O kurde ! Umówiłam się z Niall’em i za 15 minut mam być przy plaży!
-Hej Niall sorka że troszkę później niż miałam być.
-To nic! Co tam ?
-Wiesz gnębi mnie fakt że Bella trochę się zmieniła,
zauważyłeś to ?
-No w sumie tak, ale o co właściwie chodzi ?
-No właśnie nie wiem, i to jest podejrzane, pytałam się jej
o to, ale ona nie chce mówić …
-nie martw się, wszystko będzie okey. – i przytulił mnie. To
mnie trochę pocieszyło .
Wieczorem wszyscy poszliśmy na kolację do restauracji. Iza
wyglądała lepiej, ale widać było że coś ją gnębi, albo po prostu ona coś ukrywa
. Coś mi mówi że powinnam z nią o tym pogadać, a drugie coś mówi mi że powinnam
to zostawić i zająć się swoimi sprawami… Sama nie wiem, ale na dziś chyba dam
sobie spokój.
Oczami Belli:
Po kolacji wróciłam do pokoju, myłam się i leżałam w łóżku
podczas gdy dziewczyny już spały, ja nie mogłam zasnąć. Napisałam do Louisa SMS’a
:
‘Siemka, śpisz?
‘Nie mogę zasnąć, chłopaki dawno już zasnęli, a ja nie mogę.
A co u cb ?
‘Ja też sama leżę nie mogę zasnąć …
‘Może wyjdziemy teraz tak po cichu na balkon?
‘Okey, spotkajmy się na korytarzu
Wyszłam i on stał oparty o ścianę, widocznie na mnie długo
czekał
-Siemka, długo czekasz ?
-Nie, no co ty J
-To co idziemy na ten balkon?
- No chodź
Szliśmy za rękę, bo gdy go trzymam cieplej mi. Doszliśmy i
zobaczyłam że dziś pełnia.
-Bella – spytał
-Co jest ?
-Bo ja chciałbym ci coś powiedzieć …
-Ja też …
-To ja zacznę, więc spodobałaś mi się i .. czy zostaniesz
moją dziewczyną ?
-A ja chciałam się spytać czy zostaniesz moim chłopakiem J - I przytuliłam go
-Chwila, chłopaki nic nie wiedzą, że mnie nie ma
- Dziewczyny też, ja muszę wracać, pa – i wybiegłam z
balkonu. Pobiegłam do pokoju, na szczęście nikt się nie obudził. Poszłam spać
zaraz po tym jak położyłam się do łóżka. Śnił mi się Louis …
Oczami Vicki:
W Nocy usłyszałam jakby ktoś trzasnął drzwiami w pokoju
obok, u dziewczyn. Obudziłam Zayna
-Co jest Vicki?
-W pokoju dziewczyn ktoś głośno trzasnął drzwiami
-Nie przejmuj się, to pewnie tylko któraś z nich na chwilę
wyszła, śpij dalej. – przytulił mnie do siebie i zasnął. Chciałam sprawdzić co
się dzieje, ale nie mogłam się ruszyć. Pewnie miał rację, niepotrzebnie się
przejmuję.
Pisała to tylko jedna adminka, w nocy, ze względu na nudę :3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz